BEZPIECZEŃSTWO
Dobrze jest mieć rzeczy poukładane w głowie i ogół siebie. I choć bałagan bywa twórczy, to jednak gdy brakuje nam wizji, nie czujemy się komfortowo.
Potrzebujemy jasno wyznaczonych granic, skryptów zachowań choćby tylko po to, aby przekraczać granice. Jeśli nie mamy granic lub ich nie widzimy, to co możemy przekraczać? Jak możemy modyfikować skrypt swojego zachowania, gdy taki nie istnieje?
Oczywiście można powiedzieć, że istnieją zachowania automatyczne, bo przecież Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał. Oczywiście, że tak można. Żyć, życiem ustalonym przez inne osoby, przyjmować wszystko, co nam powiedzą, czego nas nauczą. I oczywiście, nie każdy będzie chciał żyć świadomie, doświadczając całego piękna. Wraz z przeżywaniem piękna, otwieramy się na doświadczenie nieprzyjemnych uczuć, stanów.
Amerykański psycholog Abraham Maslow zaproponował hierarchia potrzeb — zwaną piramidą Maslowa. Wyróżnił pięć grup ludzkich potrzeb: potrzeby fizjologiczne, potrzebę bezpieczeństwa, potrzebę miłości oraz potrzebę szacunku i potrzebę samorealizacji.
Potrzeby stanowiące fundament dobrego życia stanowi potrzeby fizjologiczne oraz bezpieczeństwo.
I tak jak wiemy, czym są potrzeby fizjologiczne, tak nie zawsze mamy świadomość potrzeby bezpieczeństwa. Intuicyjnie wiemy, że jest to stan, kiedy jest nam dobrze. Bardzo często poczucie bezpieczeństwa, kojarzy nam się jednoznacznie z zależnością od innych. Oczekujemy, że ktoś przyczyni się do naszego bezpieczeństwa.
Do tej zależności przyzwyczajamy się jako dzieci, będą w pełni zależni od rodziców. Kiedy dorastamy i w okresie pokwitania powinniśmy uczyć się uniezależnienia.
Podstawowa definicja bezpieczeństwa mówi, że jest to stan braku zagrożeń, w którym mamy pewność i gwarancje bezpieczeństwa jego zachowania oraz szanse na doskonalenie tego stanu. W poszerzonej definicji znajdziemy jeszcze informacje, że bezpieczeństwo odznacza się brakiem ryzyka utraty czegoś ważnego, cennego jak życie, zdrowie, pracę, szacunek, uczuć, dóbr materialnych i dóbr niematerialnych.
W definicji przykuwa uwagę stwierdzenie „szansa na doskonalenie tego stanu”. To stwierdzenie pokazuje, jak ważne jest samorozwój. O tej szczególnej potrzebie możemy mówić, wtedy gdy jednostka ma zwiększoną potrzebę doświadczania życia, przekraczania ustalonych zasad. Nie mówi od razu zdobywać Mount Everest. Czasem wystarczy zdobyć Łysice.
Cechą potrzeb samo rozwojowych jest poczucie bezpieczeństwa wewnętrznego, które silnie koreluje:
- z zaufaniem do siebie, którego uczymy się na podstawie relacji z naszymi opiekunami;
- wiarą w swoje możliwości, dzieci informacji autorytetom takim jak rodzice czy nauczyciele uczymy się, co potrafimy i na co nas stać, to daje fundament wiary w siebie, swoją sprawczość;
- proaktywnym myśleniem działaniem, jednostka podejmuje, działanie czuje, że ma wpływa na swoje życie.
Wymienione wyżej wskaźniki wynikają jedna z drugiej i mają swoje źródło w pierwotnych relacjach z rodzicami, rodzeństwem, dziadkami i sąsiadami. O tym w następnym wpisie.